Miałam szczęście, że los obdarował mnie babcią, która znała wiele przeróżnych powiedzonek, opowieści, zagadek i bajek, i ze swadą opowiadała mi je przy przędzeniu, szyciu czy innej pracy. A mama nauczyła mnie mnóstwa piosenek. Ale to zasługa nie tylko tych dwu pań. W czasach mojego dzieciństwa cała nasza wieś żyła staroświeckim wiejskim życiem: w bliskim kontakcie z przyrodą, ale daleko od reszty świata i w całkowitym odcięciu od nowoczesnej techniki, żadnej elektryczności, radia, kina, telewizji – nic. Kiedy tak patrzę wstecz, to świat mojego dzieciństwa wydaje mi się mały, prosty i całkowicie zrozumiały, zupełnie jak świat bajek ludowych. No i ja ten mój świat dziecięcy przeniosłam w pamięci i w sercu do wielkiego i złożonego świata, i niekiedy do niego wracam. Zwłaszcza w bajkach A szczególnie w bajkach takich jak te. Zdarza się, że jestem w rozterce, jak to czy tamto opisać. Wtedy zastanawiam się, jak by to powiedziała moja mama? A ojciec? A babcia? I oni od razu przychodzą mi z pomocą, przez cały czas są gdzieś w pobliżu. Dlatego w bajkach czuję się jak w domu, to jest mój rodzinny obszar.
(fragment Zamiast posłowia)
Zbiór bajek słowackich, które pamiętam z dzieciństwa. W środku takie tytuły:
– Biała księżna
– Jasio Paluszek
– Narzeczony ze studni
– Oracz i olbrzymy
– Złota prządka
– Kluczyk na niebieskiej wstążce
– O wodniku i ślicznej Zuzannie
– Dzieci i smok
– Syroń i Atalenka
– Jasio Groszek
– Odważna Zocha
– Rada ojcowska
– Dziewczyna i kogut
– Królewna Szczebiotka
– O Jasiu Drewienku
– Dwie siostry
– Drzewo, co wszystko upiększa, woda, co wszystko ożywia i ptak, co wszystko odgaduje
– Ropucha
– Wilczygoń
– Krutometa
– Bogunki
– Trzeci brat
– Kobiece plemię
– Skrzat
Kupiłam na Allegro za … 4 złote + przesyłka.