Przypominam wpis sprzed 10 lat. Nasz stary kalendarz adwentowy:) (Dziecko już urosło)
Bardzo podoba mi się tradycja kalendarza adwentowego. Moim dzieciom również. Zawsze chciałam zrobić coś sama i niekoniecznie ze słodyczami. W tym roku będzie to kalendarz dla całej rodziny. Na razie kieszonki są jeszcze puste, ale karteczki mam już zaplanowane – chcemy w ten piękny czas przygotowań wciągnąć wszystkich członków naszej rodziny. Zamiast słodyczy w kieszonkach będą karteczki z zadaniami do realizacji na dany dzień: np. pieczemy pierniki/ domek z piernika, robimy ozdoby na choinkę, sprzątamy zabawki, jedziemy na spacer do lasu, śpiewamy z dziećmi kolędy, zapalamy świecę adwentową, pieczemy ciasteczka, budujemy szopkę, robimy lampiony, czytamy książeczki o tematyce bożonarodzeniowej, dekorujemy papier do prezentów, piszemy list do Gwiazdora. Możliwości jest tak wiele. Może znajdzie się też jakiś drobiazg do przegryzienia albo do zabawy.
Z tyłu ukryta jest kieszonka na karteczki lub słodycze.
Niektóre domki, mimo wykrochmalenia i prasowania na najwyższej temperaturze, już trochę wymiętolone. Dzieci sprawdzają, czy karteczki już są.
Kalendarz jest pokaźnych rozmiarów. Domki zawiesiłam na starej ramie okiennej. Mikołajek mierzy ponad metr:)