
Zbliża się gwiazdka, tymczasem na planie budowy praca wre w najlepsze. Czy maszyny zdążą się uporać z wyznaczonymi zadaniami przed wieczorem wigilijnym? Wywrotki wożą ziemię, koparki kopią, spychacz spycha hałdy ziemi. Dźwig też nie próżnuje – przenosi ciężkie elementy. Wszyscy mają świadomość, że gonią terminy, trzeba wywiązać się z umowy. A cóż to za niespodzianka ? Na łopacie spychacza maszyny znajdują kartkę świąteczną przepasaną kokardą z kabla: „Wesołych świąt”. Teraz już naprawdę koniec pracy. Maszyny też muszą odpocząć. I jest jeszcze coś – wigilijna noc sprawia, że dzieją się cuda. Sprawdźcie koniecznie, co stanie się pod osłoną nocy.
„Niebo ciemnieje i zmrok zapada,
Śnieżynka na jej nosie siada.
Bardzo się zdążyć koparka stara.
Wtem… bicie rozlega się zegara.”
Klimatyczna opowieść o świętach wśród maszyn. Kiedy czytałam tę książkę przypomniała mi się inna książka: wspaniały „Dersu Uzała”, o kirgiskim myśliwym, który uważał, że wszystko ma duszę. Dlaczego więc maszyny z placu budowy miałyby jej nie posiadać? Książka spodoba się małym miłośnikom techniki, placu budowy i wszelkich pojazdów. A wierzcie mi, wielu ich wśród małych dzieci.
Wiek 2+
Wydawnictwo Nasza Księgarnia