
Jakoś nadziwić się nie mogę, bo co rusz wydawnictwa zaskakują nas księgami przyrody dla dzieci, z disney’owskim Puchatkiem włącznie (ależ się do niego ostatnio przyczepiłam), a tymczasem prawdziwy skarb jest w zasięgu ręki. Sprawdziłam – na Allegro – za grosze. W 1975 Maria Kownacka (Plastusiowy pamiętnik) wydała serię Razem ze słonkiem – książkę o wszystkich porach roku dla najmłodszych: 1.Przedwiośnie, 2.Wiosna, 3.Lato, 4.Złota Jesień, 5.Szaruga jesienna i 6.Zima. Owszem, są rzeczy, które trącą myszką, bo dziś już nie używa się stalówek i kałamarzy, sań i konia czy wozu drabiniastego – ale z drugiej strony może dlatego ta książka ma pewien niepowtarzalny klimat. Zimą sięgnęliśmy oczywiście po Zimę. Dowiedzieliśmy się, co niektóre zwierzęta robią o tej porze roku, jak się zachowują, co jedzą, o zimowej pogodzie, o ptakach gościach z dalekiej Północy, śladach na śniegu, owocach, które wiszą na niektórych krzewach, dokarmianiu ptaków, karmnikach, choince, hodowli rzeżuchy. Są wierszyki, opowiadania, zagadki, mnóstwo ciekawych informacji przyrodniczych, które przydadzą się także, gdy pojawią się pytania: Mamo, a dlaczego…? A przede wszystkim są ilustracje Zbigniewa Rychlickiego (wespół z Jerzym Heintze), ojca naszego ukochanego Misia Uszatka. Do pracy jeżdżę przez dość duży las. Codziennie, gdy widzę ogromne czapy śniegu na sosnach, zastanawiam się, czy leśnicy dokarmiają zwierzęta, bo żal serce ściska na myśl o biednych sarnach w zimowym lesie. Czy wiecie, że w czasie ostrej zimy więcej zwierząt ginie z pragnienia niż z głodu? Ani ptaki, ani ssaki nie jedzą śniegu. Wyczytałam w tej książce. Ciekawe, prawda?
Wiek 5+